Mangowe nabytki: luty + wyniki konkursu


Marzec za pasem, a u mnie dopiero podsumowanie lutego. Ostatnio ten cykl zalicza sporo opóźnień, miejmy nadzieję, że to się zmieni w przyszłych miesiącach. Na końcu notki pojawi się to na co pewnie wielu czeka, czyli rozwiązanie konkursu. Ale po kolei.
Łączna ilość nowych tomów: 10, jak na ostatnie miesiące to dość słabo. Kolekcję zasiliły: Emma 7, Morfina, Silver Spoon 8, Atak Tytanów 4, Tomie 1, Ścieżki Młodości 7, Pandora Hearts 15, Kwiaty grzechu 5, Na dzień przed ślubem i Savage Garden 3.


Od jakiegoś czasu zaczęłam doceniać tytuły od Hanami, zwłaszcza te z gatunku josei. Bardzo żałowałam, że nie zdecydowałam się na Morfinę zanim nakład nie został wyczerpany. Na szczęście na forum Waneko ktoś jeszcze znalazł sklep, gdzie kilka egzemplarzy się ostało. Na przesyłkę czekałam kilka tygodni, ale w końcu manga trafiła w moje ręce. Już sama okładka i tytuł wskazują, że nie będzie to wesoły komiks i tak też było, chociaż nastawiałam się na większą dawkę dramatu, a w ogólnym rozrachunku opowieść okazała się całkiem optymistyczna.


To już ostatni tom Emmy. Tomik wypełniony był po brzegi akcją, a sama historia dość zgrabnie została zamknięta. Bardzo polubiłam większą część postaci, chyba tylko hrabia jest takim antypatycznym, negatywnym bohaterem. Szkoda mi tylko Elaonor, w sumie dziewczyna nie była niczemu winna. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec, na szczęście czekają nas jeszcze 3 tomy sequelu.


Na dzień przed ślubem to zbiór kilku opowieści, których wspólny temat to rodzina. Większość z nich zajmowała tylko po rozdziale, jedynie jedna dostała więcej miejsca (Rozmarzony strach na wróble) i może właśnie dlatego ta historia zapadła mi najbardziej w pamięci. Chociaż i tak moim faworytem jest ostatnia z kotem w roli głównej.


Dotarliśmy do miejsca, w którym Ścieżkom Młodości zmienia się styl okładek. Nie dominuje już na nich biel, a akwarelowe, różnokolorowe plamy, Również postaci zyskały bardziej intensywne i zróżnicowane kolory. Ogólnie bardzo podoba mi się ten zabieg, ale rysunek Futaby z tego tomu jest jakiś taki dziwny, bohaterka jest na twarzy zbyt różowa i ma dziwne usta. W sumie w samej historii za wiele się nie dzieje, główni bohaterowie stoją w miejscu ze swoimi uczuciami, a do tego pomiędzy nimi znajduje się przeszkoda w postaci wkurzającej Narumi. Mam nadzieję, że wątek z nią zostanie szybko zakończony, albo niech Toumie dadzą się bardziej wykazać. Wątek z Shuuko jak dla mnie jest średnio interesujący.
Mamy już 15 tom Pandory Hearts. Przez jakiś czas miałam zaległości w lekturze tego tytułu, ale ostatnio wyciągnęłam 3 zaległe części i pochłonęłam je w jeden wieczór. Mogę napisać tylko "wow", autorka potrafi nieźle zaskoczyć. Bardzo podoba mi się, że ten tytuł jest taki nieprzewidywalny i nie wszystko wydaje się takie jakie na początku zakładaliśmy. Piętnastka to już w ogóle apogeum szokujących zwrotów akcji, zwłaszcza końcówka dostarcza nam niezłego newsa dotyczącego Glena.


Za to z Silver Spoonem dalej jestem do tyłu. Chyba jeszcze za bardzo pamiętam co się działo z serii tv. Dodatkowo obecny temat nie należy do moich ulubionych, a w tym tomie dochodzi jeszcze wątek z Mikage, który nad wyraz mnie irytował.
Czwarty tom Ataku Tytanów oprócz ukazania obecnych wydarzeń, cofa się do czasów, gdzie nasi bohaterowie zaczynali swoją przygodę jako kadeci. Aż miło się czyta te pierwsze tomy, bo coś niedobrego dzieje się od kilku najnowszych rozdziałów. Kreska nadal jest absurdalnie brzydka i nieproporcjonalna, ale za to w tym tomie mamy kultową scenę z Jeanem.


W jednym miesiącu trafiły do mnie dwie manhwy autorstwa Lee Hyeon-sook. Na trzeci Savage Garden przyszło nam sporo czekać, ale warto było bo historia nadal jest wciągająca. Po lekturze mogę stwierdzić, że kobiety potrafią być naprawdę bezwzględne i wredne. Nie wiem czemu w tym tomie nie ma kolorowych stron, wydawnictwo o nich zapomniało? Drugi tytuł to oczywiście Kwiaty grzechu. To już piąty tom i historia powinna powoli zmierzać do określonego celu, zamiast tego pojawia się coraz więcej niewiadomych: wątpliwa szczerość intencji Kihoona, leki które biorą bliźniaki, dziwne zachowanie Sejoona. Nic tylko czekać na kolejne części.


Ostatnia manga w tym zestawieniu to Tomie. Każdy kto zna twórczość Junjiego Ito, wie na co się nastawiać. Historia jest nieźle zakręcona, ale i tak to co najbardziej dziwi to kreska, która jest naprawdę dziwna. Rysunki są miejscami nieco uproszczone, bardziej szkicowe i niedbałe, postaci często mają dziwne wyrazy twarzy. Gdyby nie tematyka nazwałabym styl ten śmiesznym, ale w połączeniu z fabułą wygląda on groteskowo, a nawet przerażająco. Internet podaje, że pierwsze rozdziały ujrzały światło dzienne w 1987 roku, więc stąd ta jeszcze niewypracowana kreska autora.


Na koniec to na co pewnie wielu czekało, czyli ogłoszenie wyników konkursu. 1 tom Blue Heaven i zestaw przypinek trafi do † Julia. Gratulacje! Proszę skontaktuj się ze mną przez facebooka lub mailowo (mdagnieszka@wp.pl) w celu uzyskania nagrody. Wszystkim zainteresowanym dziękuję za wzięcie udziału i w przyszłości na pewno jeszcze jakiś konkurs się odbędzie :)




17 komentarzy:

  1. Serio ostatni tom Emmy? : O Moja nieuwaga, nie sprawdziłam ilości, ale przyznam szczerze, że nawet się cieszę, bo bałam się dużej zaległości tomiaczy, a tak to tylko trzy C:
    Dziś się właśnie zaopatrzyłam w kolejny tytuł od Hanami i już nie mogę się doczekać zabrania za lekturkę ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze sequele zostały, ale głównej historii to już koniec. W tych dodatkowych tomach jest głównie o postaciach pobocznych, ale ponoć o głównej parze też coś będzie.
      A jaki ciekawy tytuł kupiłaś od Hanami? :>

      Usuń
    2. No właśnie tak mi się kojarzyło coś koło 10 tomów. Muszę koniecznie dokupić brakujące tomy.
      Teraz zakupiłam "Samotny smakosz". Mam taki malutki plan, by kupić wszystkie pozycje od Taniguchi'ego, bo te historie mają naprawdę to "coś" (:

      Usuń
  2. W historie Emmy wciągnęłam się dopiero pod koniec, bo w okolicach 5 tomu. Dużym minusem był dla mnie cichy i troszkę słaby charakter głównej bohaterki. Ja naprawdę rozumiem, że z powodu swojego położenia nie mogła mięć innego usposobienia. Mam na myśli bardziej charyzmatycznego, ciekawszego czy stanowczego. Niemniej może właśnie w tym tkwi urok całej mangi :) Z niecierpliwością oczekuję kontynuacji. Szkoda tylko, że autorka nie pokazała dokładniej wchodzenia bohaterki w nowy świat. Ale mówi się trudno.
    Ścieżki z kolei weszły już w lekko denerwujący wątek, który psuje moją ocenę na temat całej serii. Chyba nikt nie lubi Narumi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Główni bohaterowie Emmy może nie są jacyś super charyzmatyczni, ale cała otoczka, fabuła, a przede wszystkim reszta postaci sprawiają, że cała historia jest niezwykle przyjemna.
      Zawsze w szojkach prędzej czy później musi pojawić się taka denerwująca postać jak Narumi :P

      Usuń
  3. Teraz przez ciebie ludzie myślą, że "Emma" się skończyła XD! A tu jeszcze 3 tomy do końca XD. Ale dobrze wiedzieć, że 7 tom zamyka niektóre wątki, bo właśnie 6 i 7 mam odłożony na czytanie na później. Strasznie lubię Emmę i całą tę historię ;)

    Co do Ścieżek to dla mnie Touma i postacie poboczne są dla mnie "ratownikami" kolejnych tomów już do końca, bo zarówno Kou jak i Futaba będą teraz ostro rozmemłani, a szkoda. :/

    Ja zakupiłam "Morfinę" po wyczerpaniu nakładu, ale jakoś tak mnie nie powaliła i nawet przez chwilę zastanawiałam się nad jej sprzedażą, ale koniec końców została.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh no 7 zamyka ogólnie główny wątek, kolejne tomy to sequele skupiające się chyba bardziej na innych postaciach. Ja też bardzo polubiłam Emme i szkoda będzie mi się z nią rozstawać.

      Oj czyli Ścieżki zaczynają się psuć to niedobrze, mam nadzieję, że Futaba zacznie kręcić z Toumą (ta marzenia).

      Morfina to w sumie taka lektura na raz, ale sama historia nie była zła.

      Usuń
    2. Pokręci, pokręci, będzie go dużo, przynajmniej tyle. Szkoda, że raczej od początku Futaba jest skazana na Kou i na odwrót ;D

      Usuń
  4. Ja polecam moją metodę, czyli opisywanie wszystkiego na biężąco w trakcie czytania/wod razu po tym jak dostanie się to w łapki, wtedy raczej nie ma problemu z opóźnieniami. No chyba, ze jakaś paczka przyjdzie w ostatni dzień miesiąca, wtedy jest trochę ciężko. ^^"
    Muszę koniecznie sobie sprawić jendotomówkę Na dzień przed ślubem! No i fajnie by było kieyds nadrobić Tytanów, ale mam tak zasypany gadżetami kwiecień i maj, że chyba do czerwca żadnej mangowej paczki nie będę w stanie zamówić. T.T
    Gratulacje dla zwycięzcy. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tą paczkę za późno zamówiłam i doszła dopiero na początku marca -.- Zawsze zwlekam na ostatnią chwilę, bo sporo mang wychodzi pod koniec miesiąca.

      Usuń
  5. To już ostatni tom Emmy ? :o a dopiero co pożyczałam 6. Ostatnio właśnie zastanawiałam się nad kupnem jakichś mang od Hanami, jak na razie czatuję na Nawiedzony Dom. Czy wszyscy oprócz mnie mają Na dzień przed ślubem ? Chyba czas przekonać się samemu czy to naprawdę fajna jednotomówka. Ścieżki 6 też dopiero co pożyczałam, a tu już nowy tom, jak dla mnie historia nie powala i nie żałuję że nie zdecydowałam się kupowaś na półeczkę zwłaszcza że nie jestem fanem szkolnych romansów. Niedawno właśnie przeczytałam 15 Pandore, co tam się dzieje ! Powoli będę zaczynać chyba bać się otwierać kolejnych tomików ;-;. Po przykładowych stronach Tomie zastanawiam się nad kupnem, ale cena przeraża. Reszty czyli tylko Silver i Atak nie czytuję, chociaż kto wie co przyniesie przyszłość w sprawie Tytanów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze będą sequele "Emmy" więc spokojnie, siódemka zgrabnie zamyka główny wątek.
      "Na dzień przed ślubem" to taka spokojna jednotomówka z ładnymi ilustracjami, więc polecam :)
      Mi też coraz mniej podobają się "Ścieżki", ale już za bardzo zabrnęłam w historię, więc chyba skompletuje do końca.
      "Pandora" jest coraz ciekawsza, mam nadzieję, że niedługo dostaniemy trochę więcej odpowiedzi.
      Jestem w trakcie lektury "Tomie" i historia jest nieźle zakręcona, ale na razie nie przebija "Uzumaki", czy "Black Paradox" zobaczymy co będzie dalej.

      Usuń
  6. Anonimowy13.3.15

    Scena z Jeanem jak zwykle niezawodna xD Śmieję się jak tylko ją zobaczę, za pierwszym razem nie mogłam się uspokoić przez kilka minut :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza z tą kreską ta scena jest epicka XD

      Usuń
  7. Żadnego z tych tomików jak na razie nie czytałam. Bardzo brakowało mi "Savage Garden" przez cały ten czas, ale wciąż jeszcze nie kupiłam trzeciego tomu. Zastanawiam się nad "Na dzień przed ślubem". Chętnie kupiłabym też "Emmę", może w końcu się na nią zdecyduję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tęskniłam za "Savage", mam nadzieję, że teraz tomiki będą wychodziły regularnie (ponoć kolejny ma być w tym miesiącu, zobaczymy).
      "Na dzień przed ślubem" jest bardzo spokojnym zbiorem opowieści, niektórych na pewno znudzi taka codzienna tematyka, ale ja tam lubię czasem przeczytać coś bardziej zwyczajnego.
      "Emmę" gorąco polecam, początek jest może trochę niemrawy, ale jest coś w tym tytule przyciągającego, no i kreska.

      Usuń
  8. Mi jakoś "Na dzień przed ślubem" nie przypadło do gustu >__<
    http://solidscript.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

My profile picture
Grafikoholiczka nie wyobrażająca sobie dnia bez włączenia programu graficznego, interesująca się mangą i anime od czasu emisji Sailorek w tv. Za sprawą hobby rodzą się takie rzeczy jak prace graficzne, rysunki, przemyślenia i recenzje.
bla