Witam w kolejnym podsumowaniu w ten słoneczny dzień czerwca. Nareszcie jest ciepło i zamiast ślęczeć w pracy przed komputerem, najchętniej siedziałabym na dworze z ciekawą książką lub mangą w ręku. Niestety trzeba się jeszcze trochę przemęczyć aż do urlopu.
W dzisiejszym poście cofamy się do majowego stosika. Na paczkę z Gildii przyszło mi naprawdę długo czekać, a wszystko przez Dziewczynkę w Krainie Przeklętych, która ciągle opóźniała dostawę. Moja kolekcja powiększyła się o 12 nowych tomów: Do Adolfów 2, Wzgórze Apolla 8-9, Dziewczynka w Krainie Przeklętych 1, Planetes 2, Monster 9, Berserk 12, Kształt twojego głosu 1, Manhole 1, Reset, Erased 1 oraz Czwórcio i Szóstek.
Zaczynamy od cudownej serii josei jaką jest Wzgórze Apolla. Postanowiłam nadrobić od razu dwa tomy, aby mieć już zamkniętą historię (a przynajmniej tą główną bo przed nami jeszcze Bonus Track). Jestem bardzo zadowolona z tej serii, lektura każdej części była niezwykle przyjemna i odprężająca. Brakuje na naszym rynku takich zwyczajnych historii o dorastaniu, normalnych problemach i relacjach między bohaterami. Bez udziwnień i fanserwisu, za to z dobrze zarysowanymi postaciami i sensownym zakończeniem. Jest mi strasznie przykro, że po tym tytule wydawnictwo nie zamierza inwestować w ten gatunek. Czy naprawdę w naszym fandomie jest tak mało dojrzałej widowni żeńskiej i większości wystarczają popularne tytuły dla nastolatków gdzie schemat goni schemat? Nie żebym sama nie lubiła młodzieżowych mang, ale wydaje mi się, że ostatnio nasz rynek jest nimi po prostu zalany. Wybaczcie, że tak narzekam, ale martwi mnie nieciekawa sytuacja joseiów w Polsce. Na pocieszenie wrzucam niespodziewaną, kolorową stronę Wzgórza z ostatniego tomu.
Okładka drugiego i zarazem ostatniego tomu Do Adolfów utrzymana jest tym razem w bardziej stonowanych kolorach, a na grzbiecie znalazła się Gwiazda Dawida. Jestem dopiero w połowie lektury, ale z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że ten tom jest jeszcze lepszy i ciekawszy niż (równie świetna) pierwsza część. Głównie przez to, że akcja skupia się na wielu bohaterów i przenosi się w różne miejsca. To już nie tylko Japonia i Niemcy, ale również Polska czy Stany Zjednoczone. Dodatkowo wojna przybiera na sile napędzając całą akcję, a postaci nierzadko będą musieli zmierzyć się z przeciwnościami losu. Pomimo tego, że znając historię można łatwo wywnioskować jak niektóre wątki zostaną rozwiązane to i tak z napięciem obserwujemy poczynania fikcyjnych głównych bohaterów. Tomiszcze jest naprawdę grube i lekturę dawkuje sobie po trochu nie chcąc tak szybko skończyć tak dobrej historii.
Przez obsuwę z paczką mam spore zaległości z czytaniem i przyznam szczerze, że do Planetes nawet nie zajrzałam. To samo tyczy się Reseta i Manhole. Manhole czytałam kiedyś dawno temu i pamiętam, że bardzo podobał mi się klimat. Lubię dobre horrory, a tak właśnie zapamiętałam ten tytuł, więc chętnie go sobie przypomnę. Reseta nie znam, ale wzięłam do pakietu, mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Finałowy Monster również czeka na swoją kolej. Jestem bardzo ciekawa jak zakończy się ta historia, ale czekałam już tak długo na poszczególne tomy, że chyba najpierw muszę sobie trochę odświeżyć tę historię. Ciekawe czy Hanami w najbliższym czasie sięgnie po kolejny tytuł Urasawy.
Jak tylko zobaczyłam zapowiedź Studia JG od razu wiedziałam, że muszę mieć Dziewczynkę w Krainie Przeklętych. Ta baśniowa powieść graficzna o specyficznej, ale jakże trafiającej w mój gust kresce od razu wpadła mi w oko. Lektura dopiero przede mną, ale póki co wizualnie manga prezentuje się świetnie. Twarda oprawa, lakier wybrany na okładce, złocenia i szycie pasują do tego tytułu znakomicie. Bardzo lubię takie wydania. Obawiam się tylko czy nie będę miała tej samej usterki ze źle doklejoną początkową stroną do oprawy tak jak niektórzy opisywali na forum Waneko. Już teraz widzę, że przy delikatnym otwieraniu strona coraz bardziej odchodzi. Uhh chyba trzeba będzie reklamować.
Nareszcie znowu mogę wesprzeć wydawnictwo Kotori. Wydanie Kształtu twojego głosu to był strzał w dziesiątkę. Kiedyś czytałam tę mangę i zrobiła na mnie duże wrażenie. Tematy związane z niepełnosprawnością zawsze są trudne i ciężko przedstawić je w nieprzytłaczający sposób. Kształt twojego głosu opowiada o niesłyszące dziewczynce, która próbuje odnaleźć się w normalnej szkole. Historię śledzimy z perspektywy chłopaka, który w podstawówce znęcał się nad głuchą dziewczyną. Pomimo dość przygnębiającego pierwszego tomu, znajdziemy tu sporo optymistycznych wątków. Autor przedstawia nam słodko-gorzką opowieść przede wszystkim o relacjach ludzkich. Jakiś czas temu wyszła wersja kinowa tego tytułu od studia Kyoto Animation i pomimo ograniczonego czasu udało im się zgrabnie zamknąć całą historię w 2 godzinach. Z całego serca polecam zarówno mangę jak i anime.
Erased to kolejna nowość od Studia JG. W tamtym roku wyszło 12 odcinkowe anime, które sporo namieszało w sezonie. Ciekawa historia z zagadką i wątkiem cofania się w czasie, sprawiły że co tydzień wyczekiwałam kolejnych odcinków. Seria trzymała w napięciu niemal do końca i gdyby nie banalna i dość naciągana końcówka pewnie stałaby się jedną z moich ulubionych. Gdzieś na forach natknęłam się, że w mandze końcówka jest trochę inna, a wątki bardziej rozszerzone, dlatego zdecydowałam się dać tytułowi jeszcze jedną szansę. Przeczytałam już pierwszy rozdział i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to brzydka kreska, zwłaszcza postaci. No nic, pewnie szybko się przyzwyczaję.
W 12 Berserku nareszcie rozpoczyna się Zaćmienie, jedna z najlepszych części tej serii. Pamiętam, że po tym arcu historia wciągnęła mnie do końca. W tym sezonie mamy również dalszą ekranizację przygód Gutsa. Nie żebym narzekała, ale animacja jest jeszcze gorsza i bardziej paskudna niż w poprzednim sezonie. Na prawdę nie wiem dlaczego tak dobry tytuł musi mieć tak koszmarną grafikę. Na pociechę mamy za to nowe rozdziały mangi, bo autor wrócił do rysowania (przynajmniej na razie).
Na koniec pretendent do mangi roku - Czwórcio i Szóstek. Koci pamiętnik Junjiego Ito, autora znanego z wyrafinowanych horrorów takich jak Gyo czy Uzumaki. Manga oparta na przeżyciach autora, który wraz ze swoją partnerką staje się posiadaczem 2 kotów. Niby nic, ale połączenie kreski mistrza grozy z komedią i kotami daje prawdziwą mieszankę wybuchową. Dawno się tak nie uśmiałam, żałowałam tylko, że manga jest taka krótka. Poniżej mój ulubiony kadr, na którym szczęśliwi właściciele odnaleźli swojego zagubionego kotka.
Erased to kolejna nowość od Studia JG. W tamtym roku wyszło 12 odcinkowe anime, które sporo namieszało w sezonie. Ciekawa historia z zagadką i wątkiem cofania się w czasie, sprawiły że co tydzień wyczekiwałam kolejnych odcinków. Seria trzymała w napięciu niemal do końca i gdyby nie banalna i dość naciągana końcówka pewnie stałaby się jedną z moich ulubionych. Gdzieś na forach natknęłam się, że w mandze końcówka jest trochę inna, a wątki bardziej rozszerzone, dlatego zdecydowałam się dać tytułowi jeszcze jedną szansę. Przeczytałam już pierwszy rozdział i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to brzydka kreska, zwłaszcza postaci. No nic, pewnie szybko się przyzwyczaję.
W 12 Berserku nareszcie rozpoczyna się Zaćmienie, jedna z najlepszych części tej serii. Pamiętam, że po tym arcu historia wciągnęła mnie do końca. W tym sezonie mamy również dalszą ekranizację przygód Gutsa. Nie żebym narzekała, ale animacja jest jeszcze gorsza i bardziej paskudna niż w poprzednim sezonie. Na prawdę nie wiem dlaczego tak dobry tytuł musi mieć tak koszmarną grafikę. Na pociechę mamy za to nowe rozdziały mangi, bo autor wrócił do rysowania (przynajmniej na razie).
Na koniec pretendent do mangi roku - Czwórcio i Szóstek. Koci pamiętnik Junjiego Ito, autora znanego z wyrafinowanych horrorów takich jak Gyo czy Uzumaki. Manga oparta na przeżyciach autora, który wraz ze swoją partnerką staje się posiadaczem 2 kotów. Niby nic, ale połączenie kreski mistrza grozy z komedią i kotami daje prawdziwą mieszankę wybuchową. Dawno się tak nie uśmiałam, żałowałam tylko, że manga jest taka krótka. Poniżej mój ulubiony kadr, na którym szczęśliwi właściciele odnaleźli swojego zagubionego kotka.
To tyle na dziś, do zobaczenia w kolejnym poście.
Grzbietowo te dwa tomy Wzgórza Apolla wyglądają bardzo podobnie! (aż się zdziwiłam, czy kupiłaś dwa takie same XD)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam, aż będzie mi dane uzbierać serię do końca, bo strasznie powoli mi idzie, a to naprawdę dobra manga.
Koe no Katachi chyba nawet nie muszę komentować, jest świetne. <3
A Dziewczynka w Krainie Przeklętych jest prześliczna. :D ostatnio byłam we Francji i mieli ją wydaną całkowicie bez żadnych upiększeń, nasza wersja to taki mały cud!
Faktycznie Dziewczynka wydana jest u nas przepięknie. Tobie tomik się nigdzie nie rozkleja, ani nic?
UsuńNie, mój chyba jest w porządku. Nie zauważyłam, żeby cokolwiek się rozklejało. :<
UsuńA ja nadal się zbieram do kupna Wzgórza... Chyba się pospieszę, bo potem mogą już nie robić dodruków.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że Reset nie jest jakąś wybitną mangą, raczej taką na raz, nie wzbudzającą większych uczuć. Oczywiście być może twoje odczucia będą zupełnie inne :)
Boże, nie. Ten kadr, ten z tym kotem... Gość wygląda, jakby za chwilę chciał to niewinne zwierzę złożyć w ofierze. Albo zjeść na surowo. Boję się Ito. To mnie nawet nie śmieszy. JA NA SERIO SIĘ BOJĘ O TEGO KOTA xD
Czekam, aż będziesz miała urlop. Może wtedy pojawi się jakaś recenzja?
Reseta właśnie dziś zaczęłam wracając autobusem do domu. Zapowiada się nieźle i fajnie umila nudną podróż z pracy do domu ;)
UsuńHaha i o to chodzi w tej mandze Ito, na pierwszy rzut oka wygląda to jak składanie ofiary z kota, a tak naprawdę właściciele cieszą się, że odnaleźli swojego pupila ;)
Ja mam nadzieję, że jakaś recenzja pojawi się u mnie wcześniej niż jak pójdę na urlop XD
Uch, prawie wszystko mam w planach zakupowych, ale jeszcze nie kupiłam xD (Choć "Dziewczynka" już opłacona. Zapowiada się znakomicie, choć głównie skusiłam się na twardą oprawę :D).
OdpowiedzUsuńSytuacja josei to smutna sprawa :< Uwielbiam ten gatunek, ale z jakiegoś powodu po prostu się nie sprzedaje... Dobrze, że przynajmniej to Wzgórze z "prawdziwych josei" nam się ostało.
Po filmie na pewno kupię Koe no Katachi :3 Również go polecam, a że ufam wydawnictwu Kotori, wierzę, że wersja mangowa również mnie zauroczy.
Mnie zawsze kuszą te wszystkie ekskluzywne wydania, dlatego zbieram Blamea w twardej i dziewczynkę ;)
UsuńMoże Hanami rzuci jakimś krótkim joseiem, w końcu w swoim dorobku mają już kilka fajnych tytułów z tego nurtu.
Ta manga Ito <3 Z jakiś powodów uznałam, że dobrze będzie ją przeczytać dwa dni po resekcji zęba, mając w gębie 6 szwów :D Bolało mnie przy śmianiu, a śmiałam się bez przerwy. Musiałam odkładać tomik, a i tak przy ponownych próbach czytania znowu zaczynałam się śmiać. To jedna z najlepszych mang na mojej półce, zdecydowanie. Na pewno najlepsza komedia. A cała jej siła tkwi w tym, że jest prawdziwa, sporo z tych sytuacji znam ze swojego życia z kotami. Cudo.
OdpowiedzUsuńJa nadal się brechtam jak patrzę na niektóre kadry (chociażby ten użyty w notce). Ito chyba minął się z powołaniem, powinien robić komedie nie horrory ;) Szkoda, że taka krótka ta manga.
UsuńZ tymi kotami mam jeden wielki problem - mam wielką ochotę na ten tomik, ale odstrasza mnie autor, który tworzy kompletnie nie moje bajki. Znając życie, kiedyś pewnie się złamię i w końcu Czwórcia i Szóstka przygarnę...
OdpowiedzUsuńZapowiedź "Dziewczynki..." mnie zainteresowała, zaś doniesienia o wadach wydania ostudziły zapał na ten tytuł. Podobnie z Panną Młodą. Tak czekałam na tom o Pariyi, a przez te kwiatki z wydaniem odeszła mi na nią zupełnie ochota. Pewnie kupię gdzieś w grudniu, jak znajdę na promocji. Te "wydania de lux" od Studia zaczynają mieć u mnie łatkę raczej nie współgrającą z zamierzeniami wydawnictwa.
"Kształt twojego głosu" kupię na dwa-trzy razy, jak już wyjdzie więcej tomów. Czytałam tę mangę w skanach, ale nie do końca i już jej kończyć nie będę. Poczekam na wydanie. "Erased" może też bym spróbowała, w "Manhole" podoba mi się wygląd tytułu, odrzuca horror. I jednak mam jakieś uprzedzenia, bo znaczek Studia każe mi się pięć razy zastanowić nad jakąś zapowiedzią.
Jak kiedyś wezmę się w końcu za nadrabianie Mega Mang uśmiechnę się też o "Planetes". Podobają mi się okładki, a i będzie to jakiś wstęp do twórczości Yukimury przed wikingami :)
W tej mandze Ito jedynym horrorem jest jego kreska. Sama historia jest niegroźna, chyba, że ktoś się zapowietrzy ze śmiechu ;)
UsuńJa najpierw kupiłam Dziewczynkę, a potem przeczytałam o wadach. Na razie mój tomik się trzyma bo go jeszcze nie czytałam i otwierałam dość delikatnie, ale mam złe przeczucia :( Nowy tom Panny Młodej też miałam dorzucić do koszyka, ale tu już widziałam wątek na forum, więc czekam na jakieś poprawione wydanie.
Tak samo jak Ty Kształt czytałam w skanach, ale nie do końca, dlatego teraz chętnie poznam zakończenie dzięki Kotori. Manhole to właśnie taki horror i to dość obrzydliwy, a ja lubię takie dziwne mangi, więc tytuł dla mnie.
Dla mnie Planetes to też było takie zapoznanie z twórczością Yukimury. Spodobała mi się historia, więc teraz wkopałam się w zbieranie Vinland Sagi :)
Ostatnie "Wzgórze Apolla" jeszcze do mnie nie dotarło niestety, a nie mogę się doczekać. "Dziewczynka w Krainie Przeklętych" bardzo zachęca pięknym wydaniem. Na "Kształt twojego głosu" pewnie się jeszcze zdecyduję, ale najpierw w planach mam anime. Czaję się na "Czwórcia i Szóstka". Innych mang autora co prawda nie czytałam, ale jestem ciekawa jak autor horrorów radzi sobie w innym gatunku. ;)
OdpowiedzUsuńSmutno teraz tak będzie bez Wzgórza (jeszcze przed nami bonusowy tom, ale to już tylko będą chyba historie poboczne), trzeba będzie się rozejrzeć za jakimś dobrym zamiennikiem.
UsuńDziewczynka wygląda na żywo jeszcze lepiej niż na zdjęciach, zobaczymy jak z fabułą.
Anime Kształtu twojego głosu wyszło naprawdę pięknie, świetna animacja, kolory, muzyka i dobrze skompresowana fabuła. Aż się zdziwiłam, że tak dobrze im to wyszło.
Polecam Czwórcia i Szóstka, Ito w komedii odnalazł się znakomicie, aż chciałoby się więcej.
W Bonusie jest, o ile dobrze pamiętam, jedna historia "dalej", jedna o młodości ojca Ritki, jedna o Junichim i Yurice i tyle pamiętam, jest ich się pięć. Jeszcze jeden tomik i w końcu siądę do Apolla :)
UsuńJa co prawda wielką fanką joseiów nie jestem, ale też mnie martwi ich sytuacja na naszym rynku :c Dobrze przynajmniej, że Wzgórze jest, i cieszę się, że JPF wyda też tom dodatkowy.
OdpowiedzUsuńDziewczynka w krainie przeklętych dopiero do mnie przyjdzie w kolejnym zamówieniu, ale coraz bardziej się boję, w jakim stanie :/
Kreska Junjiego Ito mnie trochę odstrasza, ale chyba w końcu kiedyś się na te jego kotki skuszę, coś czuję, że to może być właśnie mój typ humoru ^^
UUUU coraz więcej mang a ja mam tylko parę w domu na półeczce. Są to jednak te najważniejsze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak pierwszy raz zobaczyłam kreskę w "Erased' to się autentycznie przeraziłam... O tyle dobrze, że fabuła jest naprawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupić "Dziewczynkę w Krainie Przeklętych". Bardzo zainteresowała mnie ta historia.
Pozdrawiam :D
Mam Dziewczynkę, Koe i Erased, ale jeszcze żadnego z nich nie czytałam. "Czwórcio i Szóstek" to mój daleki plan zakupowy, np. na przyszły rok, taki dopychacz do paczki z Gildii, ale ciężko mi na niego znaleźć miejsce w regularnych zakupach.
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanko! To co najbardziej zawsze podoba mi się w Twoich wpisach to zdjęcia, proszę powiedz mi jak udaje Ci się zrobić tak dobre i nasycone w kolory zdjęcia? To zasługa aparatu/obiektywy czy jesteś może mistrzynią fotoszopu? xD
OdpowiedzUsuńZ Twojego stosiku chętnie przygarnęłam bym "Czwórcio i Szóstek" i "Dziewczynkę z krainy przeklętych".
Pozdrawiam Fejwsi. :D
Kolory zazwyczaj trochę podkręcam w photoshopie, bo rzadko mam takie światło jakie chcę ;)
Usuń