Witajcie w nowym roku. Zanim notki rozkręcą się na dobre, zapraszam na ostatnie podsumowanie zakupów mangowych w 2016.
Przez te dwa miesiące przybyło mi 9 nowych tomików: Renai Sample, Wzgórze Apolla 7, Bakuman 4, Jak zostałam Bóstwem 7-8, Requiem Króla Róż 5, Fullmetal Alchemist 25, Do Adolfów 1 i komiks Maus.
W Horimiyi zaczął się dzień sportu. Hori i Miyamura są w przeciwnych drużynach co nie przeszkadza im się dobrze bawić. Przewodniczący samorządu uczniowskiego ze wszystkich sił próbuje wymigać się przed braniem udziału w jakiejkolwiek konkurencji, czy mu się uda? W dalszej części pojawi się kolega zakochany w Hori, znajomy z gimnazjum Miyamury, a główna bohaterka poczuje co to znaczy odrzucenie. Oczywiście najlepszym rozdziałem jest bonusowa Miaumura.
Na okładce 5 tomu Requiem Króla Róż zagościła moja ulubiona postać czyli Edward. To właśnie w tym tomie uda mu się spędzić trochę czasu z Ryszardem (no nareszcie!). Sam Ryszard przez większą część paradować będzie w damskich ciuszkach, więc jest na co popatrzeć. Gra o tron toczy się w pełni, nie wszystko idzie zgodnie z planem Warwicka, więc musi zawiązać nieplanowany sojusz. Z tomu na tom coraz więcej osób ostrzy sobie zęby na tron Anglii. 5 tom nie zawodzi, historia nabiera tempa, a bohaterowie zaczynają podejmować coraz śmielsze decyzje. Podoba mi się to, że postaci wiedzą czego chcą i działają, przekonani o swoich racjach, a nie siedzą i użalają się nad sobą. Jak dobrze, że kolejny tom wychodzi w tym miesiącu.
Szybko idzie Waneko wydawanie Bakumana, w moich rękach jest już 4 tom. Bohaterowie przeżywają mały kryzys, ale wkrótce startują z nową serią. Zmierzą się z nowicjuszami i pod koniec tomu dowiemy się do kogo uśmiechnął się los i dostanie serializację. Dodatkowo gdzieś tam się przewinie Miho ze swoimi problemami. W ogóle wątek Mashiro-Miho jest tak strasznie nudny i wyidealizowany, że dla mnie mogłoby go w ogóle nie być.
Na moją półkę trafił kolejny hentai od Yumegari - Renai Sample. W tomiku znajdziemy kilka, w większości niepowiązanych ze sobą historii. Skusiła mnie ładna, staranna kreska i sporo kolorowych stron. Niestety jeśli chodzi o fabułę (o ile możemy przy hentajach mówić o czymś takim) to ma ona wiele denerwujących aspektów. Nie wiem jaki sens ma wrzucanie na siłę w prawie każdym rozdziale dziwnych relacji między bohaterami. A to kuzyn weźmie w obroty swoją kuzynkę, a to brat sponiewiera swoją młodszą siostrę, a to wujkowi się poszczęści, a to trójkącik z siostrami. Zazwyczaj gdzieś tam pojawia się wzmianka, że postaci jednak nie są ze sobą spokrewnieni lub są daleką rodziną, ale niesmak i tak pozostaje. I o co chodzi z tym, że bohaterki ciągle chcą zajść w ciążę, żeby usidlić na stałe faceta? Wtf? Tak, wiem, że to hentai i od tego nie powinno się oczekiwać normalności, ale uważam, że bez tych wstawek manga byłaby bardziej przystępna.
Nareszcie udało mi się skompletować całego Fullmetala, hurra. W tamtym roku na świątecznej promocji na Gildii zakupiłam brakujące tomiki z wyłączeniem 25 bo tylko on nie był objęty rabatem. W tym roku w końcu się doczekałam i na mojej półce gości już komplet. FMA to jedna z niewielu serii do których wracam i za każdym razem świetnie się bawię. Jakiś czas temu wyszedł zwiastun aktorskiej wersji tej serii i na pierwszy rzut oka nie wygląda źle, ale Japończykom raczej nie wychodzą ekranizacje mangowych serii, więc nie nastawiam się za bardzo.
Bardzo przyjemnie czytało się 7 tom Wzgórza Apolla. Bohaterowie w końcu są szczerzy ze swoimi uczuciami i zaznają trochę szczęścia. Sielanka nie trwa jednak długo, postaci muszą zastanowić się nad swoją przyszłością co wiąże się z rozstaniem z przyjaciółmi. Tymczasem Sentaro dowiaduje się o niespodziewanym powrocie członka swojej rodziny. Czytając Wzgórze zawsze czekałam na bonusowy rozdział z dziwną historyjką, w tym tomie jednak go nie było :<
Nadrobiłam Jak zostałam Bóstwem. Tomy 7 i 8 opowiadają o podróży Nanami do Izumo z Mizukim. Stawia się ona na posiedzenie bogów, ci jednak nie patrzą przychylnie na ludzkie bóstwo. Sporo miejsca poświęcono Kirihito, poznamy też historię Akuryo, no i Tomoe znowu będzie miał długie włosy (hurra). Cieszę się, że manga wychodzi u nas regularnie, w Japonii zakończyła się na 25 tomach to może uda nam się ją w miarę szybko skompletować.
Ostatnią mangą z tego zestawienia jest kontrowersyjne Do Adolfów. Burzę rozpętał projekt okładki i wyeksponowana swastyka na grzbiecie. Ja również nie jestem fanką okładki, która kojarzy mi się z Mein Kampfem (moi rodzice przerazili się widząc grzbiet Do Adolfów u mnie na półce), ale na żywo wygląda to trochę lepiej. To co mnie zdziwiło to żółty papier w środku, za którym nie przepadam, ale tutaj akurat pasuje. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda porządnie, szycie, marginesy, nawet spis treści się pojawił. Nie mogę nic napisać o tłumaczeniu bo lektura jeszcze przede mną.
Ostatnia pozycja w moim stosiku to Maus. Komiks narysowany przez Arta Spiegelmana opowiada o losach jego ojca, polskiego Żyda przed i w czasie II wojny światowej. Komiks porusza trudny temat prześladowań Żydów i historię ocalałego, który przeżył piekło i przekazuje swoje emocje młodszemu pokoleniu. Autor stara się zrozumieć ojca i poprzez opowieść graficzną spojrzeć na sprawę jego oczyma. W Mausie Spiegelman zdecydował się przedstawić Żydów jako myszy, a Niemcy jako ich śmiertelni wrogowie przyjęli postać kotów. Ciekawostką jest fakt, że Polacy wyglądają jak świnie. Zawsze chciałam przeczytać ten komiks, a ostatnio wyszedł on w formie zbiorczej, więc długo się nie wahałam. Tworzy on niezłe kombo ustawiony na półce wraz z Do Adolfów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak bym chciała już swoją grudniową paczkę :( Mam mangowe postanowienie noworoczne - zabrać się w końcu za "Requiem". Planowałam zamówić wszystkie tomiki przy okazji promocji urodzinowej na Waneko (może w końcu by mi zadziałała), ale pierwszy tomik już do mnie idzie przy okazji zamawiania pre-orderu na "Bakumana". Wymówką był trzeci kalendarzyk ("Złap je wszystkie") i nowe zakładki :P Od zapowiedzi jestem ciekawa tej serii, ale Kotki coś za dużo do mnie trafiały w zeszłym roku i brakło miejsca na Rysia. Tym razem się nie dam! Muszę sobie kiedy domówić jeszcze 21 i 22 tom FMA, bo mi się ostatnio rozsypały :( Mam nadzieję, że pozostałych to nie spotka, bo bardzo lubię tę historię i zdarza mi się do niej wracać. Pewnie jakbym nie miała mang pochowanych po pudełkach częściej bym do różnych tytułów wracała, ale co poradzić.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z Requiem, daj znać jak wrażenia jak przeczytasz :) Mnie też zawsze kuszą te ładne dodatki do wydań, ale zazwyczaj zamawiam jak dają jakieś ładne plakaty jak np. przy Acony. Współczuję z mangami w pudełkach. Ja przez długi czas też musiałam trzymać moją kolekcję w kartonach, ale teraz ładnie stoją na półce.
UsuńMnie plakaty tak nie kuszą, bo i tak nie mam co z nimi robić, za to zbieranie Wanekowych zakładek wciąga mnie prawie jak zbieranie mangi. Chciałabym mieć z "Dziewczyn z ruin", bo śliczna, ale nie zamawiałam nic wówczas :( Poza tym, mnie się akurat bardzo przydają. Potem jak przecieram półki to widzę je powtykane w te naście pozaczynanych książek :P
UsuńTeż mi się nie podoba okładka Adolfów. :/
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak po lekturze, bo zastanawiam się, czy inwestować w ten tytuł.
Interesowało mnie Renai Sample, ale po tym co napisałaś, odrzuca mnie od tego tytułu. XD Czekam na jakiegoś "normalnego" hentajca, są takie w ogóle?
...dalej mam 3 tomy Wzgórza Apolla.
Może uda mi się skrobnąć recenzję Do Adolfów jak przeczytam.
UsuńNo właśnie Renai Sample zapowiadało się na normalnego hentaja, a tu zonk jednak nie XD
Nawet nie lubię Mausa, ale gdy zobaczyłam to ładne, nowe wydanie to od razu wiedziałam, że będzie się świetnie kompletować z Adolfem, taki NaziPack, więc bardzo lubię Twoje zdjęcia :3
OdpowiedzUsuńCenzurka na Renai Sample też stylowa, w Komikslandii zawinęli oba tomy wyeksponowane z przodu w folię i dorysowali na niej bieliznę - Twoja IMO lepsza.
O samych mangusiach nic nie powiem, bo hehe czytanie. Ale zaczęłam trochę Adolfa i już wiem skąd mam część mojego folderu z moe Hitlerem. Mężowi ta swastyka też się nie podoba, ja nie daję faka o okładki i obwoluty bo z rzeczy które kupuję tylko chyba Noragami ma naprawdę ładne i kupiłabym artbooka natychmiast - pozostałe traktuję jako są bo muszą.
Na grzbiecie Mausa ta swastyka nie jest jeszcze tak wyeksponowana, ale przy Adolfach to lekka przesada, bardziej oczobijącej już się tam wstawić nie dało. Żałuję, że Waneko nie pokusiło się o jakiś ładniejszy projekt np. ten chyba Hiszpański co ktoś na ich forum pokazywał.
UsuńKreatywna cenzura nie jest zła, fajny pomysł mieli w Komikslandii.
Jeśli chodzi o projekty obwolut, czy raczej o grzbiety, które widać na półce to podobają mi się bardziej minimalistyczne, ale takie jak robi JPF np. Pieśń Apolla, no i Blame ciekawie się prezentuje.
Och, projekt Waneko wcale nie jest najgorszy, zanim zapowiedzieli polskie wydanie, rozważałam kupienie tego: http://www.bookdepository.com/Message-Adolf-Vol-2-Volume-2-Osamu-Tezuk/9781935654445 Chociaż fakt, być może grzbiet ma okej.
UsuńA jeśli o grzbiety czy JPF chodzi, to mi przypomniałaś Dragon Balla (mój jest od kilku lat wypożyczony, to czasem zapominam że miałam) i, damn, czemu już się tego nie robi xD
Może jestem dziwna, ale ta okładka do Adolfów, którą pokazałaś jest całkiem fajna, na swój dziwaczny sposób :P
UsuńObrazek układający się z grafik na grzbietach to mega pomysł i też się dziwię, że nikt jakoś nie powiela tego pomysłu (może dlatego, że mangacy nie wiedzą ile tomów będzie miała ich seria).
Może jesteś dziwna, a może ja rzeczywiście nie znam się na okładkach xD
UsuńWielka Kolekcja Komiksów Marvela ma obrazek na grzbietach i przedłużali ją już ze dwa razy, pewnie po prostu wzięli art, który w każdej chwili da się uciąć, albo domalować więcej. Toriyama tego na Dragon Ballach też chyba na jeden raz nie robił, bo się potem tłumaczył, że mu głupio że Yajirobe się tam pojawił dwa razy.
Jeśli chodzi o FMA to... przede wszystkim jest to film od Warner Bros. I o ile są japońskie filmy live action na podstawie mang, które wychodzą dobrze lub chociaż nieźle to... te Warner Brosowskie są bardzo często tworzone na zasadzie "weźmy dobrych aktorów, zmieńmy fabułę, w sumie może jej nie być, dodajmy tanie efekty cg i gitara". Z drugiej strony trailer nie wygląda AŻ tak źle jak np. "Atak Tytanów" czy "Terra Formars".
OdpowiedzUsuńPiąty tom "Requiem" zagościł i u mnie, ale na razie wciąż leży nieprzeczytany, podobnie "Wzgórze Apolla". Jak ładnie ocenzurowałaś okładkę "Renai Sample". xD
OdpowiedzUsuńTeż nie nastawiam się za bardzo na aktorską wersję FMA, ale na pewno na nią zerknę.
"Do Adolfów" jak na razie nie mam w planach, ale może kiedyś to nadrobię. Chętnie przeczytałabym recenzję tej mangi. :3
Z tego tutaj mam tylko Requiem, genialna manga. Ach, ten Rysiek w sukience, w końcu ta jego przypadłość się do czegoś przydała xD
OdpowiedzUsuńHuhuh, widzę, że Do Adolfów to niezła cegła :D i taak, ten grzbiet jest okropny, nie kupię chyba tego, bo mnie rodzina i znajomi wykluczą za wspieranie Hitlera i trzymanie swastyki czy coś xD
Lubię te dodatkowe historie w "Sakamichi no Apollon". One są zazwyczaj dosyć dziwne XD
OdpowiedzUsuńW końcu ktoś podziela moją opinię o wątku Miho i Mashiro! Jajku, dawno nie spotkałam się z tak naciąganym romansem. Ten wątek jest naprawdę zbędny i źle wykreowany...
Myślę, że tę opinie podziela co najmniej połowa fanów tego tytułu akurat :p
Usuń