Mangowe nabytki - luty 2014


Ten miesiąc był naprawdę obfity, jeśli chodzi o  mangowe zakupy. Zaopatrzyłam się aż w 20 tomików i jeden magazyn - mój rekord. Kolejne miesiące raczej nie będą już takie tłuste ;)


Pozycje, które znalazły się w lutowym stosiku to: Opowieść Panny Młodej 3, Black Paradox, Silver Spoon 2, Savage Garden 2, Kwiaty grzechu 2, Pandora Hearts 9, Ścieżki Młodości 1, Judge 2, One Piece 26, Mars 4-14 oraz magazyn Kyaa! nr 31.


Skompletowanie Marsa było moim celem od dawien dawna. Nie był to jednak mój priorytet, więc tak naprawdę czekał gdzieś w kolejce na swój czas. Gdy jakiś czas temu zobaczyłam, że w sklepiku Waneko przecenili ten tytuł na 2 zł (!) za tom długo się nie wahałam przy zamówieniu, bo wiedziałam, że to ostatnia szansa na skompletowanie. Miałam już nauczkę przy Seimadenie, gdzie brakuje mi 8 tomu, a obecnie nigdzie go nie można dostać :( Samych Marsów miałam chyba z 4-5 tomów, niestety większość mojej kolekcji jest w rodzinnym domu poukładana w kartonach i czekająca aż się przeprowadzę, bo na obecnej stancji brak miejsca, dlatego do końca nie pamiętałam, których części nie mam. Zamówiłam więc trochę więcej, 2 zł to prawie półdarmo, a potem powtarzające się tomiki będzie można sprzedać.


Ze wszystkich zamówionych tytułów, najbardziej wyczekiwałam Black Paradoxa, uwielbiam mangi Ito, chociaż wiem, że wiele osób nie trawi jego twórczości. Mnie najbardziej podoba się jego kreska, coś fascynującego jest w tych jego "obrzydliwościach", które kreuje. BP pobieżnie przejrzany, prezentuje się świetnie. Autor używa dużo czerni w swoich mangach, a w wydaniu JPFa "czerń jest czarna jak smoła", aż chce się pomacać ;)


Opowieść Panny Młodej to tytuł, który bardzo polubiłam, głównie za sprawą przepięknych, szczegółowych rysunków autorki. W drugim tomie historia zaczęła się ciekawie rozwijać, mam nadzieję, że ten będzie jeszcze lepszy.
Przyjemnie będzie też przeczytać kolejną część Savage Garden. Nie ukrywam, że Lee Hyeon-Sook jest moją ulubioną koreańską rysowniczką. Samej serii SG nie znam, ale wspominając inne tytuły autorki czuję, że historia mnie nie zawiedzie, dlatego tym bardziej wyczekuje nowych tomików.



Pandore zbieram na bieżąco, czyta się szybko, ale do końca ciężko mi się wczuć w historię, może przez to, że jest ciągle dość zagadkowa i pełna tajemnic. Chyba od poprzedniego numeru fabuła zaczęła iść dalej niż ta przedstawiona w anime, więc myślę, że zrobi się ciekawiej i może w końcu dostaniemy jakieś odpowiedzi.
Dalej nowość od Waneko - Ścieżki Młodości, Ao Haru Ride. Z szojek liczyłam bardziej na Kimi ni Todoke, Skip Beata, albo Kamisama Hajimemashita, ale na razie raczej nie ma co liczyć żeby ktoś to wydał (moim marzeniem jest Hana Yori Dango, ale to staroć 37 tomowy, więc mogę sobie śnić dalej). Pamiętam, że czytałam kilka rozdziałów ŚM, ale porzuciłam, czy zapomniałam o tym tytule. Postanowiłam dać mu szansę (zwłaszcza, że z jednej szojki już zrezygnowałam - Służąca Przewodnicząca to jednak tytuł nie dla mnie), zobaczymy, co z tego wyniknie.




Lubię humor Arakawy, więc kolejny tom Silver Spoona przeczytam z przyjemnością. W pierwszym był problem z papierem, wydawał się cieńszy, trochę falował i prześwitywał, w tym widać zmianę na lepsze.
Kontrowersyjne Kwiaty grzechu są jednym z moich ulubionych komiksów. Znam całość i zarówno kreska jak i fabuła wywarły na mnie duże wrażenie. Rzadko kiedy jakaś manga/manhwa potrafią wzbudzić we mnie jakieś większe emocje, a ten tytuł, jeszcze po lekturze pozostał w mojej głowie na dłużej. Bardzo ubolewałam więc nad tragiczną jakością druku w tomie pierwszym. W obecnym widać poprawę, ale wciąż nie jest idealnie.


W końcu wyszedł nowy tomik One Piece, bardzo mnie to cieszy i mam nadzieję, że kolejne będą się już ukazywać regularnie. Nawet nie chcę myśleć za ile lat dogonimy japońskie wydanie -.-
W sumie nie wiem, czemu dalej kupuje Judge, Doubt średnio mi się podobał (początek miał dobry, ale im dalej tym gorzej było). Chyba liczę, że tym razem historia będzie lepsza.



Na koniec zostawiłam sobie magazyn Kyaa!, który kupiłam tylko ze względu na plakat z Kwiatów grzechu. Nie zbieram czasopism o m&a jak już jakieś nabywałam to było to Arigato, albo ewentualnie Otaku.
Kiedyś dostałam od kogoś w prezencie jeden numer Kyaa! i wrażenia nie były zbyt pozytywne. Niestety najnowsze wydanie wcale nie prezentuje się lepiej. Mnie chyba najbardziej rażą za małe marginesy i białe tła (jeszcze w recenzjach nie jest tak źle, ale już gdzie są małe obrazki i więcej tekstu wygląda to dość ubogo). Graficznie jest nieciekawie, często dodatkowe obrazki są źle dobrane, albo niedobrze wkomponowane (np. rozpikselowana lampa lub źle wycięte kredki). Dodatkowo, gdy jest np. tekst o mandze, mamy obrazki z anime, lub gdy pojawił się news o nowej serii zamiast oficjalnej grafiki mamy fanart. Już nie będę wspominać o nagłówkach z gradientem à la stary word. Drażniące są też duże przerwy pomiędzy poszczególnymi akapitami i powtórzone zdania z tekstu w cudzysłowie napisane większą czcionką. Jak dla mnie jest to tylko zapychanie miejsca, aby tylko artykuły nie wydawały się krótkie. Z samymi recenzjami też nie jest za dobrze, częste powtórzenia w tekście czy zdania nad sensem których trzeba się chwilę zastanowić to normalka. Nie chcę tutaj pastwić się nad tą gazetą, ale porównując ją do Arigato czy Otaku zastanawiam się, jakim cudem utrzymuje się ona na rynku. A oto wspomniany plakat z Kyaa!:








20 komentarzy:

  1. Ooo, plakat faktycznie ładny. Gdyby interesowały mnie plakaty, może nawet bym kupiła. Ale nawet nie mam gdzie ich wieszać.
    Zazdroszczę Black Paradoxu i trzeciego tomu OPM, nadal na nie czekam, bo nie mam czasu iść do sklepu komiksowego. Może po najbliższej wypłacie. Damn. Jeszcze przyjdzie do tego, że Paradox będę kupować razem z Reminą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nie mogę się doczekać żeby przeczytać Paradoxa, tylko muszę jakiś wolniejszy wieczór znaleźć :)

      Usuń
  2. Ależ my mamy zbliżone gusta! Kimi ni todoke, Hana Yori Dango *o* pospamujmy trochę Waneko, hehe ;)
    Dzisiaj jednak dostałam paczuszkę z Ao Haru Ride i wcale nie jestem zawiedziona. Świetna manga <3
    Tyle dobrodziejstw zawitało do Ciebie w lutym! Ja zaszalałam z promocjami Wanekowymi i zamówiłam Video Girl Ai, ale moja paczka z Kwiatami Grzechu i Savage Garden ciągle tkwi na komiklsandii T.T A tak bardzo pragnę przeczytać, oba komiksy.

    Odnośnie magazynu Kyaa, mam podobne odczucia. Wiele internetowych recenzji jest o wiele ciekawiej napisanych, poza tym gazetka ma niewiele do zaoferowania. Aczkolwiek plakat ładny ^^

    Pozdrawiam, Momo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej na Hana Yori Dango nie ma co liczyć, chociaż pamiętam, że kiedyś jpf dawał ankietę z szojkami i był tam ten tytuł, ale ostatecznie wygrał Ouran. Może jakieś wydawnictwo skusi się chociaż na Kimi ni Todoke *.*

      Usuń
    2. Ostatnio męczyłam w ankiecie Waneko i wcześniej także pisałam T.T Myślę, że ten tytuł zauroczyłby wile osób.

      ~ Momo

      Usuń
  3. Uła, ile tomików! Ja też ciągle czekam na Kimi ni Todoke i uśmiecham się ładnie do wydawnictw, myślę, że prędzej, czy później ten tytuł trafi na nasz rynek. ^^ Jeśli chodzi o Kwiaty Grzechu to zakupiłam pierwszy tom i niestety wymiękłam, trochę nie podszedł mi koreański styl (chociaż nie była to moja pierwsza manhwa) no i jak ogólnie wiele tematów w komiksach mi się podoba tak kazirodztwo to kompletnie nie moja bajka, więc pozbyłam się tomiku, czym prędzej, bo wiedziałam, że czytanie tego tytułu byłoby dla mnie drogą przez mękę. Za to chciałabym w przyszłości sięgnąć po Savage Garden. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W komiksach autorki "Kwiatów grzechu" jest ten problem, że akcja się powoli rozwija. Gdybym nie znała całości, nie wiem czy po pierwszym tomie nie zrezygnowałabym. Jeśli nie lubisz takich wątków to właśnie "Savage Garden" może Ci się spodobać, bo jest w innym stylu :)

      Usuń
  4. Dla mnie Savage Garden jest zdecydowanie lepsze od Kwiatow Grzechu, ktorych nie moglam przeczytac online nawet, bo szybko mnie zamulilo (dlatego czekam na wydanie polskie, tak jest latwiej czytac) natomiast Savage Garden wciagnelam w 1 noc (dlatego tym bardziej kupuje polska wersje). Marsa pozyczylam komus w liceum (czyli bardzo dawno temu XD) i do dzis tomikow nie odzyskalam, ygh :/ Przepadlo. Ao Haru nadal czeka na to, jak skoncze Ourana, bo w koncu wzielam sie za zafoliowane ponad pol roku tomiki haha. Ale Ao Haru czytalam wczesniej na biezaco i mysle, ze sie nie zawiediesz - w koncu jakies shoujo, ktore jest shoujakiem, a nie kolejna parodia. Ugh, czekam na marzec i moja wielka paczke TwT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również na początku nie przypasowały "Kwiaty grzechu" i zachowanie bohaterki denerwowało mnie, ale po kilku tomach to się zmieniło na szczęście. "Savage" już od pierwszej części mnie wciągnęło. Czytam tylko polskie wydanie i żałuję, że tomiki się tak szybko kończą. Ja kiedyś straciłam kilka numerów "Kawaii" jak koleżankom pożyczałam i też nie doczekałam się zwrotu :< Zafoliowane tomiki przez pół roku? o.o Ja to od razu rozrywam folię i macam co jest w środku XD "Ao Haru" na razie zapowiada się miło, zobaczymy jak będzie dalej.

      Usuń
    2. I masz takie wstępne porównanie dramy i mangi Walkin' Butterfly tutaj:
      http://dramawiki.pl/index.php?title=Walkin%27_Butterfly/recenzja

      W sumie tekst ma na celu ogólną rpomocję tytułu, ale może czegoś się z niego dowiesz :P

      Usuń
    3. Dzięki na pewno poczytam :)

      Usuń
  5. Wow wow wow, rzeczywiście dużo tego, ja w lutym złowiłam jedynie Ao no exorcist 3 ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie zdarzały się chude miesiące, akurat teraz trafiłam na ładną promocję na "Marsy" stąd taki wynik ;)

      Usuń
  6. Zastanawiałam się nad wyjątkowym kupnem tego numeru Kyaa ze względu na ten plakacik KG, bo to naprawdę świetna ilustracja. Jednak dobrze że tego nie zrobiłam - może pojawi się w jakimś innym czasopiśmie.

    No i też bym chciała Hana Yori Dango +_+ Łudzę się czasem, że może wyjdzie kiedyś omnibusowe wydanie w USA... ~~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam, że nikt nie lubi "Hana Yori Dango" a tu proszę ;) Nie kupuję mang za granicą, ale na omnibusowe wydanie to bym się skusiła *.* Chyba, że w Polsce ktoś to wyda (*marzenie*).

      Usuń
  7. Och jaki wielki stos mang *^* Chociaż większość z tych tytułów totalnie mnie nie interesuje. Ścieżki Młodości będę miała okazję pożyczyć i przeczytać. Gdyby Kimi ni Todoke zostało wydane, pewnie bym się pokusiła o ta serię, bo w sumie anime przyjemnie się oglądało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że któreś wydawnictwo pokusi się na "Kimi ni Todoke" :)

      Usuń
  8. Podziwiam ludzi z tak szeroki zbiory mang. Ja generalnie nie kupuję, bo nie czytam. A mieć, żeby mieć to nie ma sensu :)
    20 tomików! Że tak zasugeruje... Pewnie wydajesz wiele pieniędzy na swoje kolekcje ^_^ Choć faktycznie ostatnia wyprzedaż w Waneko to nawet nie półdarmo, a ZA DARMO! 2 zł. Toż to grosze :O
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hobby kosztuje ;) Kiedyś kupowałam jeden tomik na miesiąc, ale teraz trochę zwiększyły mi się fundusze, więc korzystam póki mogę no i promocja od Waneko dużo dała :)

      Usuń
  9. Kocham Pandorę i Kwiaty grzech. :)
    Gdy wiem że je czytasz, od razu będę wpadać na twojego bloga. ^^

    OdpowiedzUsuń

My profile picture
Grafikoholiczka nie wyobrażająca sobie dnia bez włączenia programu graficznego, interesująca się mangą i anime od czasu emisji Sailorek w tv. Za sprawą hobby rodzą się takie rzeczy jak prace graficzne, rysunki, przemyślenia i recenzje.
bla